
Sam nie wiem kiedy rok 2022 dobiegł końca. Z wiekiem utwierdzam się w przekonaniu, że trzeba korzystać z czasu danego nam na tym świecie, gdyż potrafi on nadzwyczaj szybko przeciekać nam przez palce. Jak to już bywa każdego roku tak obecnie na przełomie roku otrzymywałem mnóstwo wiadomości od rodziny i znajomych. Były to głównie życzenia i pozdrowienia – wszystkie napisane w podobnym wesołym i serdecznym tonie “aby ten 2023 był lepszy od bieżącego”.
Czytaj również: Wystrzał z granatnika i policyjne faux pas
Hmm to w sumie ciekawe, jak mocno przez ostatnie lata obniżyliśmy poprzeczkę oczekiwań, co do kolejnych 365 dni, które mają nadejść, z tym że pod nowym szyldem.
W ostatnich latach byliśmy strasznie boleśnie doświadczani przez różne wydarzenia – z kraju i ze świata – poznaliśmy smak izolacji, nowych nieznanych chorób, reżimu, a teraz również wojny.
Rzeczy i zjawiska, które dotąd stanowiły scenariusze czysto filmowe okazały się pojawiać na naszym “podwórku”. Pod wieloma względami można zgodzić się z klasykiem, który mawiał – “znaleźliśmy się w du*ie, a co najgorsze zaczęliśmy się tam urządzać”.
Wojna, która rozpoczęła się za naszą wschodnią granicą 24 lutego z jednej strony była w stanie z dnia na dzień zakończyć trwającą od prawie 2 lat walkę z pandemią, z drugiej, zaś strony stanowiła moment dramatyczny dla milionów mieszkańców Ukrainy. Cały miniony 2022 rok pokazał nam, jak niewiele trzeba, aby wszystkie zasłyszane w przeszłości historie o wojnie, śmierci i strachu stały się czyjąś rzeczywistością. W takich momentach każdy z nas znacznie mocniej uświadamia sobie, jak wiele ma mogąc każdego dnia wracać do domu, do swojego bezpiecznego azylu, do rodziny. Doceniamy, jak ogromne znaczenie ma zwykłe rzeczy – zjedzenie posiłku, skorzystanie z czystej wody, oraz ciepły dom.
To właśnie rok 2022 pokazał jak wiele znaczy mieć przy sobie – Kogoś – na kogo można liczyć, kto pomoże, albo chociaż doradzi. My-Polacy stanęliśmy, bowiem na wysokości zadania i podczas tych jakże wymagających momentów wsparliśmy uchodźców zza wschodniej granicy. Daliśmy schronienie, wysyłaliśmy dary, organizowaliśmy zbiórki i akcje humanitarne. Serce rośnie, gdy przypomnę sobie jak wiele dobroci ofiarowaliśmy!
Rok 2022 to jednak nie tylko wojna, ale także stale pogłębiający się kryzys finansowo-gospodarczy toczący nasz kraj. Nie mówię tutaj o retoryce przepychanej kolenem przez dwie jakże propagandowe telewizje tj. TVP – TVN. Jedni, bowiem niezależnie od skali porażek i absurdów stale twierdzą, że Polska to raj na ziemi. Druga strona, zaś z uporem maniak straszy i skomle, jak to jest fatalnie. A prawdy trzeba szukać gdzieś pośrodku.
Trzeba głośno powiedzieć, że dawno w naszym kraju nie było tak trudno jak obecnie. Pojawiają się zarówno aspekty, za które odpowiadała zła polityka naszego Rządu, ale również kryzys rozlewający się po świecie. Moglibyśmy znacznie łatwiej przejść przez ten trudny czas, gdyby nie populistyczno-rozdawniczy system obrany przez partię rządzącą i ukierunkowanie podejmowanych działań na doprowadzenie do ponownej reelekcji, wszelkimi metodami…
Zapoznaj się również z: Co policjanci myślą o … żołnierzach Wojska Polskiego
Ostatnie 12 miesięcy przyniosło m.in:
- Drożyznę – koszt podstawowego koszyka produktów przybrał niewyobrażalne, wręcz kolosalne rozmiary. Dla wielu domów oznaczało to nie tylko skromniejsze święta, ale konieczność rezygnacji z wielu decyzji zakupowych na co dzień.
- Zerwanie łańcuchów dostaw – to punkt ściśle powiązany z tym poprzednim, ale i mocno skorelowany z wojną. Mamy tu, bowiem sytuację, gdy zamknięte granice i ograniczenia w handlu wpłynęły bezpośrednio na wzrost cen paliw, surowców, energii, oraz gazu. Należy tu wspomnieć o kardynalnym błędzie naszych polityków polegającym na zbagatelizowaniu kwestii energetycznych i zbyt późnym zakontraktowaniem niezbędnej ilości węgla.
- Rosnącą inflację – która już nie puka do naszych drzwi, ale wdarła się do naszych domów z drzwiami. Rozsiadła się na kanapie z wywalonymi na stół butami i zjada wszystko co tylko możliwe. W ciągu roku z miesiąca na miesiąc pokonywaliśmy coraz to wyższe psychologiczne bariery poziomu inflacji. Obecnie jesteśmy powyżej 17%, ale po wyliczeniu realnej inflacji szanowałbym ją na poziomie 28%. Rzecz jasna nasi politycy marketingowo nazwali to zjawisko Putin-flacją i to właśnie “wariata z Kremla” nazywają winnym zjawiska inflacji. Należy jednak pamiętać, że polityka związana z walką z wirusem, ograniczeniami, gigantycznym dodrukiem (pragnę przypomnieć, że miało to miejsce w 2021 roku tj. przed wybuchem wojny.). Aby skutecznie wrócić do poziomów jednocyfrowej inflacji będziemy potrzebować około 4-6 lat.
- Polski Ład – czyli reforma podatkowa, która miała stać się rewolucją, a okazała się być jedną z największych porażek obecnego rządu. Miało dojść do uproszczenia kwestii podatkowych, zamiast tego zaserwowano nam biurokratyczny chaos i armagedon. Jak już wielokrotnie pokazywała Zjednoczona Prawica poza populizmami sprzedawanymi na konferencjach prasowych na “Polskim Ładzie” większość straciła, zyskali jedynie emeryci, którzy stanowią – żelazny elektorat.
- Dewastacja rynku mieszkaniowego – trzeba na ten punkt spojrzeć z dwóch stron. Po pierwsze, z punktu widzenia osób chcących posiadać swoje 4-ściany. Zdolność kredytowa, znacznej części rodaków poleciała na “łeb na szyję”, za sprawą rosnących stóp procentowych. Kiedyś zarabiając 4 500 pln mogliśmy liczyć na zdolność na poziomie 600 000 pln, obecnie jest to już jedynie 200 000 pln. Taki stan rzeczy obdarł miliony polaków z marzeń o swoim wymarzonym lokum. Drugą kwestią jest oczywiście położenie obecnie zakredytowanych. Jeżeli ktoś nie podpisał w porę aneksu z bankiem i nie przeszedł na oprocentowanie stałe (zachęcałem do tego jeszcze w 2021 roku) to rata kredytu mogła solidnie wymknąć się spod kontroli. Dodatkowo w ramach działań rządu wprowadzono narzędzie zwane “wakacjami kredytowymi”, którego natura miała charakter nadwyraz proinflacyjny.
- Upadek banków – szwajcarski Credit Suisse w październiku 2022 roku najpierw zaprezentował gigantyczną stratę, a następnie poinformował o głębokiej restrukturyzacji. Te działania skutecznie odstraszyły interesantów i popchnęły bank do upadku.
- Afera Pegasusowa – jak okazało się partia rządząca, miała zakupić z Izraela technologię służącą do przechwytu i hakowania telefonów najgroźniejszych przestępców, a nawet terrorystów. Z tym, że tę jakże niebezpieczną technologię, służącą do permanentnej inwigilacji nasze władze wykorzystywały do śledzenia zwykłych, ach prominentnych obywateli.
- Absurdalne inwestycje – opisywałem je we wcześniejszych tekstach zamieszczanych na blogu – kliknij TUTAJ
- Rejestr ciąż – 1 października 2022 r. w życie wszedł obowiązek zamieszczania informacji o ciąży wszystkich pacjentek w Systemie Informacji Medycznej (SIM). Przepis ten budzi wiele kontrowersji i obaw kobiet, które uważają takie działanie za zbyt daleko idącą ingerencję Państwa w sprawy prywatne.
- Śmierć Odry – w lecie ubiegłego roku doszło do katastrofy ekologicznej na Odrze. Pochłonęła ona 158 ton ryb i innych stworzeń, powodując równocześnie degradację środowiska naturalnego na niespotykaną wcześniej skalę. Po dogłębnych badaniach ustalono, że zjawisko to było winą człowieka. Sprawców oczywiście nie ustalono, lecz jedno jest pewne – winę za brak nadzoru ponosi spółka Wody Polskie, która nie zapewniła odpowiedniego nadzoru.
- Śmierć Królowej Elżbiety II – na brytyjskim tronie zasiadała ponad 70 lat. Zmarła 8 września w wieku 96 lat, na zamku Balmoral. Była symbolem ciągłości rządów, niebywałej jedności i potęgi Zjednoczonego Królestwa. Pochowana została w kaplicy św. Jerzego na zamku w Windsorze, u boku swojego męża księcia Filipa.
- Chybione decyzje Rządu – nasi politycy dopuścili się serii błędnych decyzji. Począwszy od ekspansji Orlenu i pozwoleniu mu na wchłanianie coraz to kolejnych firm/koncernów np. Energą i Lotosem. Nawiązując do wspomnianej powyżej – inflacji – największy błąd rządu polegał na tym, że w ślad za obniżką podatków nie poszła obniżka wydatków, co mogłoby faktycznie obniżyć inflację. Zamiast tego dostaliśmy istny festiwal dopłat, dodatków i zasiłków nakręcających wzrost cen.
Przeczytaj także: Wygrałeś w lotto? Oto kilka pomysłów, co można zrobić z wygraną?
Podsumowanie
Wydarzeń i sytuacji, które miały miejsce w 2022 roku można byłoby wymienić znacznie więcej i zapewne zaraz napiszesz mi o jak istotnych kwestiach zapomniałem, ale to wyłącznie moje, subiektywne zestawienie i pojawiło się w nim to, co uznałem za stosowne. Dla mnie osobiście miniony rok okazał się być całkiem łaskawy – zarówno na gruncie zawodowym, jak i rodzinnym wszystko się układało. Oczywiście można byłoby sięgnąć do zakamarków duszy i odnaleźć tam – malkontenta, którego każdy z nas w sobie nosi i powiedzieć, że – przydałoby się więcej kasy, a w pracy jest “dziadowsko”, szef nie docenia, a zupa była za słona – ale czy o to tu chodzi…? Walczmy o lepszą przyszłość, realizujmy swoje marzenia, stawajmy się lepszą wersją siebie i kształtujmy świat tak, aby stawał się lepszy…. ale nie przestawajmy cieszyć się każdą chwilą 🙂
Zgodnie z tym, co wybrzmiało na początku tekst chciałbym życzyć Ci – “aby ten 2023 rok okazał się być lepszy od ubiegłego” 🙂
Zapraszam również do odwiedzenia mojego konta FB, innych sociali, oraz zadawania pytań.
Dziękuję, że jesteś tu razem ze mną. Ufam, że pozostaniesz na dłużej.
Trzymaj się!
Grafika na początku tekstu pochodzi od: wiadomości dziennik pl
Aż trudno uwierzyć, że to wszystko (i jeszcze więcej) wydarzyło się tykko w jednym roku. Wygląda, jakbyśmy wcisnęli w jeden rok wydarzenia z dekady.
Dla mnie ten rok też był łaskawy, nawet powiem, że był właściwie bardzo dobry. Chociaż wygląda, że dla świata i Polski raczej dobry nie był…
Dobrze napisane.. 2022 globalnie – naprawdę słaby rok. Prywatnie dla mnie ciężki ale z dobrym rezultatem. Siły i wytrwałości dla Nas wszystkich ❤️