Polityczni antybohaterowie pt. 1

Jak doskonale wiadomo od dawien dawna politycy to takie sprytne bestie, które najbardziej aktywizują się przed wyborami. Zachowują się wtedy niczym młodzieńcy starający się o względy panien – są mili, zaradni, zawsze uprzejmi, uśmiech nigdy nie znika z ich ust, normalnie do rany przyłóż. Na tydzień przed wyborami to nawet obudzeni w nocy, o północy będa udawać zainteresowanie problemami kraju i obywateli.

Tydzień po ogłoszeniu wyników wyborów dziwnym trafem stają się jak głosi tytuł piosenki zespołu Hall and Oates – Out of Touch!

Możesz się ze mną nie zgadzać, ale w 90 procentach przypadków obywatel ma zagłosować, a później najlepiej niech się nie wtrąca. Wyobrażam sobie, jak bardzo media tradycyjne i szeroko pojęte social media muszą irytować polityków. Te ciągłe tweety, posty na FB, artykuły, materiały telewizyjne. Niegdyś jak polityk miał coś do zakomunikowania to zwoływał konferencję prasową, mówił co zechce i koniec. Za tą kurtyną offline’u mógł, zaś robić cokolwiek zechciał. Natomiast obecnie zewsząd ktoś bombarduje ich wpisami, każdy wściubia swój nos.

W dzisiejszym wpisie chciałbym skupić się na tych politykach, którym rządzenie nie wychodzi najlepiej, na tych którzy marketingowo sobie nie radzą, moralnie upadają, albo zasłyneli z bycia przedmiotem memicznej zemsty społeczeństwa.  

Zapoznaj się z: Jak wygląda sytuacja kadrowa Polskiej Policji?

Franciszek Sterczewski

– poseł PO. To ten, który niczym szaleniec biegał między strażnikami granicznymi przy granicy polsko-białoruskiej. Usiłował wedrzeć się do obozu imigrantów, czym mógł wywołać jeszcze większy kryzys dyplomatyczny. Po schwytaniu przez funkcjonariuszy SG, okazało się, że w trzymanej w ręku torbie posiadał banany i ulotki PO. Sytuację mającą miejsce na granicy i zachowanie stacjonujących tam polskich służb porównał do masakry w Srebrenicy. 

Spokojnie to nie wszystko. Pan Franek, chcąc wykreować się na inteligentnego polityka zacytował również Edmund’a Burke’a „Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili„. Zapomniał jednak doczytać, że Burke był skrajnym prawicowcem i konserwatystą. Kolejną gafą w dorobku ww. stało się opublikowanie zdjęcia, na którym to czyta gazetę do góry nogami. Toż to niebywała umiejętność, za którą powinno się zapłacić każde pieniądze.

Ostatnim znanym mi incydentem, w którym główną rolę odegrał Pan Franciszek, było to, gdy będąc pod wpływem alkoholu jechał rowerem i został zatrzymany do kontroli przez patrol Policji. Pan Poseł oczywiście zasłonił się immunitetem poselskim i odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu. Następnego dnia przeprosił i uznał sytuację za niebyłą. A no i zapomniał bym o sprawie, która raz na zawsze zamyka temat nietrzeźwego Franka – W ramach zadośćuczynienia wpłacił 5000 pln na rzecz Fundacji Pomocy Ofiarom Wypadków Drogowych Amber. Nie wiedziałem, że to jest takie proste 🙂

Janusz Kowalski 

– poseł Solidarnej Polski. W przypadku Pana Janusza nie miałem najmniejszego problemu z wydobyciem z odmętów pamięci gaf i baboli, których był autorem. Po prostu robi ich tak wiele, że nie można tego przegapić. Ostatnią, która szczerze mnie rozbawiła była jego nominacja na wiceministra rolnictwa. Polskiej branży rolniczej nie mogło przydarzyć się nic gorszego niż minister, który nie zna się na zbożach. Dodatkowo Pan Janusz zasłynął z tego, że podczas całej kadencji parlamentu zrezygnował z uposażenia przysługującego posłom. To ładnie z jego strony, prawda? Nic bardziej mylnego! Pan Kowalski co prawda zrobił tak jak napisałem, ale było to podyktowane tym, że regularnie pobierał uposażenie za zasiadanie w zarządzie spółki skarbu państwa. Dzięki temu zarobił znacznie więcej niźli mógł wyciągnąć z Sejmu. Zarobki osiągnięte przez ostatnie lata w państwowych spółkach to około 2 mln 453 tys. pln. Większość tej kwoty przypada na czas zasiadania w zarządzie PGNiG (prawie 2,2 mln pln). Następnie Pan Janusz był przez ponad dwa lata w radzie nadzorczej KGHM, a następnie w radzie Poczty Polskiej. Ostatnim epizodem było członkostwo w zarządzie Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Człowiek o wielu talentach i umiejętnościach. 

Jak już kilkukrotnie powtarzałem, chętnie odciąże zapracowanych parlamentarzystów i przygarnę posadkę w SSP. 🙂
Dalej w karierze Pana Janusza mamy konflikt z Profesorem Horbanem, gdy to na antenie radia Zet przekonywał, że prof. Andrzej Horban groził mu nożem, bo powiedział, że „otwiera mu się w kieszeni nóż”. Pan Minister, na liście swoich niebywałych osiągnięć ma również nagranie filmu, w którym to przekonywał, że kopalnia „Wieczorek” powinna prężnie wydobywać węgiel, a nie zostać zamkniętą. W nagraniu uzewnętrzniał się na ten temat przez pół minuty. Zapomniał jednak, że kopalnia, którą utworzono w 1826 roku najzwyczajniej w świecie została zamknięta z powodu wyczerpania złoża węgla.

Czytaj także: Najbardziej chybione inwestycje, czyli jak nie wydawać publicznych pieniędzy

Klaudia Jachira

 – posłanka, której jest wszędzie dużo, za niedługo otwierając lodówkę pojawi się tam Pani Jachira. Poprzez robienie afer, udział w protestach i happeningach usiłuje zyskać rozpoznawalność. Mówiąc wprost zakres kompetencji politycznych rzeczonej Pani Poseł jest dosyć wąski, więc jest głównie rozpoznawalna ze składania zawiadomień do prokuratury na funkcjonariuszy strzegących strefy nadgranicznej przy Białorusi, oraz rozrzucania ulotek w sejmie. Kilka miesięcy temu social media obiegła informacja, że jeden z internautów podając się za dziennikarza brytyjskiej stacji BBC przeprowadził z posłanką wywiad, w którym wypytywał o sprawy bieżące. Po wszystkim okazało się, że to jedynie wkrętka.

Pani Jachira w pogoni za staniem się polityczną celebrytką popadła w przesadyzm. Stając się tym samym dla Platformy Obywatelskiej wizerunkowym obciążeniem. Czego to nie zrobi się, aby ponownie zostać wybranym!

Jacek Sasin 

– wicepremier w rządzie PiS. Pan Jacek to ma więcej gaf i wpadek niż ktokolwiek inny. Od momentu, w którym wydał 70 milionów złotych na wybory kopertowe, które się nie odbyły, Jacek Sasin jest na celowniku internautów. Uwielbiają wykorzystywać wizerunek wicepremiera do tworzenia memów. Swoją drogą jest to dla mnie w dalszym ciągu niepojęte, aby przewalić tak wielkie środki publiczne i nie ponieść żadnej odpowiedzialności. Ten sam Sasin w trakcie epidemii wirusa „C”, powiedział, że pracownikom służby zdrowia brak zaangażowania, zarzucił im również, że powinni bardziej się starać.
„Spółki Skarbu Państwa dają przykład, że pracę i rodzinę można pogodzić. To są działania, które już mają miejsce. Mam nadzieję, że będzie ich więcej” – powiedział Sasin w czasie jednej z konferencji. Innymi słowy, było to pełne przyzwolenie na piastowanie funkcji w SSP przez całe rodziny. Rodziny powiązane z jedną, konkretną partią. Nepotyzm i kolesiostwo – czy tak ma wyglądać nasza polityczna rzeczywistość..?
Jacek Sasin i jego historia to temat na książkę, bo za sprawą politycznego umocowania z kierownika Urzędu Stanu Cywilnego poszybował na polityczne szczyty.

Daniel Obajtek 

– kolejna historia niczym ta Nikodema Dyzmy. Z wójta Pcimia, do Prezesa największego koncernu naftowego działającego na terenie kraju. Kolejny filmowy scenariusz, który prosi się o wykorzystanie. Pan Daniel zasłynął z nagrań, na których używa rynsztokowego języka. Jakieś wytłumaczenie? Otóż stwierdził, że zmaga się z zespołem Tourette’a
W temacie jego przypadłości wypowiedzieli się również specjaliści: „Przekleństwa wypowiadane przez osoby niedotknięte koprolalią (tik, przymus wypowiadania wulgaryzmów- przyp. red.) są objawem braku kultury osobistej, a nie zespołu Tourette”a” – zwraca uwagę Polskie Stowarzyszenie Syndromu Tourette”a odnosząc się do przekazów medialnych, że prezes PKN Orlen Daniel Obajtek miałby mieć tę przypadłość.
Najbardziej jednak Prezes dał się społeczeństwu we znaki podniesieniem cen paliw. Nigdy dotąd marże polskich koncernów paliwowych nie były tak wysokie, jak obecnie. Co za tym idzie zyski były kosmiczne i tożsame ze złupieniem własnych rodaków. Osiągnięte w ten sposób zyski zostały przeznaczone m.in. na zakupienie wydawnictwa Polska Press. Wydano na ten cel 120 mln PLN. Całą akcję firmowano koniecznością repolonizacji mediów. Tak naprawdę chodziło o możliwość lokowania własnych produktów w tychże mediach, oraz o nieskrępowane sianie politycznej propagandy.
Swoją drogą to bardzo niekorzystne dla polskiego interesu narodowego, że Orlen wchłonął zarówno Energe, Lotos, a teraz przymierza się również do zaabsorbowania PGNiG. Kapitał polski w Orlenie to jedynie 

 35,66 procent [%], a to oznacza, że udział kapitału obcego w flagowym segmencie gospodarki będzie zbyt duży. Poza tym tak duża władza w rękach jednej osoby nie jest dobrym rozwiązaniem pod kątem bezpieczeństwa.

Przeczytaj również: Złote zasady inwestowania, czyli jak maksymalizować zyski i minimalizować ryzyko

Podsumowanie

Zdaję sobie sprawę, że wśród naszych 460 Posłów i 100 Senatorów znajduje się znacznie więcej „perełek” i niewykluczone, że za jakiś czas wrócę z kolejnym podobnym wpisem. Większość z naszych „reprezentantów”, bowiem nawet raz nie zabrała głosu na mównicy sejmowej, w życiu nie złożyło – żadnego zapytania, czy też interpelacji, ani tym bardziej nie złożyło poselskiego projektu ustaw. Ba, jestem w stanie założyć się z Tobą o dobrą kawę, że w parlamencie zasiadają jednostki, które nie znają procedury legislacyjnej. Stale widuje te same postaci – tych samych posłów i senatorów – którzy w taki, czy inny sposób zabierają głos. Konkluzja z tego jest taka, że 75% osób zasiadających w ławach parlamentu ograniczyła swoją aktywność jedynie do beznamiętnego wciskania guzików – oczywiście zgodnie z linią klubu! 

Mam nadzieję, że doczekamy się czasów, gdy politycy znów staną się mężami stanu – dla których moralność i interes narodowy będą wiodącymi przymiotami. Napisz w komentarzu, co myślisz na temat osób zaprezentowanych w niniejszym tekście?

Dziękuję, że przeczytałaś / przeczytałeś mój artykuł i proszę Cię bardzo o podzielenie się nim z Twoimi znajomymi. Im więcej osób z tego skorzysta, tym będę szczęśliwszy. I myślę, że im także może się on przydać. Dzielcie się na Facebooku, Instagramie, Twitterze, mailem – gdzie tylko chcecie i uznacie za stosowne. Zapraszam również do odwiedzenia mojego konta FB i zadawania pytań.

Pozdrawiam 🙂

Grafika na początku tekstu pochodzi z: interwencjaprawna pl

4 Comments

  1. „Możesz się ze mną nie zgadzać, ale w 90 procentach przypadków obywatel ma zagłosować, a później najlepiej niech się nie wtrąca.”
    Witamy w systemie republikańskim. Jak myślisz po co są kadencje polityków i tzw. „wolny mandat” oznaczający brak możliwości ich odwołania w trakcie kadencji? Nie da się sprawnie rządzić w oparciu o ciągły monitoring woli tłumu. Zwłaszcza że sprawne rządzenie oznacza często podejmowanie decyzji koniecznych ale niepopularnych.

  2. Klaudia Jachira nie musi zabiegać o rozpoznawalność, gdyż tę zdobyła już dawno. Ale wzorem polskich politykierów, wciąż musi przypominać o swoim istnieniu. A na temat politycznych antybohaterów z samej wierchuszki nic? Ani jednej literki o premierze i prezydencie?

Leave a Reply