Porozumienie Związków Zawodowych z Ministerstwem!

Mój wpis jest skutkiem wpisu zamieszczonego przez policyjnego blogera z profilu – Psy Dają Głos – jak również podpisanego jakiś czas temu porozumienia pomiędzy Związkami Zawodowymi, a Ministerstwem.

Koniecznie przeczytaj: Co Policjanci myślą o … Służbie Więziennej

Pan Piotr będący autorem wspomnianego powyżej bloga napisał o tym, że wyjątkowym osiągnięciem jest podpisane porozumienie, a obiecana nam podwyżka to całkiem sporo w obecnej sytuacji. 

Powiem wprost – nie zgadzam się z nim.

Uważam, że od tak dawna jesteśmy pomijani i pogardzani, że powinniśmy wytrwać w swoich postanowieniach i rozpocząć akcję protestacyjną z prawdziwego zdarzenia. 

Przez te wszystkie lata zapomniano o nas. Podczas 8 lat rządów PO otrzymaliśmy 200 zł podwyżki, ale za to ograbiono nas z jedynego przywileju, który przyciągał ludzi do formacji – 15 lat do emerytury.

Jak nietrudno się domyślić podwyżki i niezadowolenie z roku 2018 było czymś oczywistym, gdyż wysokością uposażenia tkwiliśmy na początku XXI wieku. Nie wspominając już o jakości sprzętu i ekwipunku. Była to jedynie kropla w morzu potrzeb. 

Co otrzymaliśmy od rządzących? 900 zł brutto, które i tak zostały powiązane ze stażem pracy. No i oczywiście dodatek „dziadkowy”, o który nikt tak naprawdę nie postulował! Już wtedy nas wykiwano i tak naprawdę zadrwiono z nas, gdyż warunki tamtego porozumienia zostały wyrzucone do kosza.

Tymczasem rok 2021 dobiega do końca, był to rok bez podwyżek, nagród. Rok z mnóstwem obowiązków i problemów.

Pochyliwszy się nad tym wszystkim nasuwa mi się jedno pytanie. Czy związkowcy z Przewodniczącym Jankowskim naprawdę mają nas za kretynów? 

Wszystko drożeje, ceny szybują, paliwo stało się kosmicznie drogie, inflacja za miesiąc sierpień wyniosła 5,4% – gna niczym pendolino zżerając nasze oszczędności. Na domiar złego politycy podnoszą swoje uposażenia z dnia na dzień o ok. 60%. 

Moi drodzy wstydem i nieopisanym policzkiem było przyjęcie tych 500 złotych w obliczu tego, że z tak wielu wcześniejszych obietnic ministerstwo nie potrafiło się wywiązać. Mówię wyłącznie o 500 zł, bo to z pewnością dostaniemy w obawie przed kolejnymi zwolnieniami, o rok 2023 nie byłbym jednak już taki pewny!

W obliczu tego syfu, który dzieje się teraz dookoła. Służba nigdy dotąd nie była tak wymagająca jak teraz, mnóstwo nowych zadań i tabelek do zapełnienia. 

Najlepszym rozwiązaniem w obecnej sytuacji powinna być podwyżka 1000 zł netto od zaraz, a nie jakieś tam brutto mydlące oczy. No i przede wszystkim usztywnienie uposażeń względem średniej krajowej.

Jest to realne szczególnie, że Premier kilka dni wcześniej chwalił się nadwyżkami budżetowymi w wysokości 80 mld zł.

Może to co teraz wybrzmi będzie kontrowersyjne, ale co tam! Te podwyżki bardziej należą się nam niż służbie zdrowia! Zapytacie dlaczego? Bowiem ich uposażenia w dobie covidu spuchły od wszelakich dodatków pandemicznych. Zwykły ratownik medyczny zarabiał 10 – 12 tys. zł, teraz zaś podnoszą larum bo wrócili do podstawy sprzed pandemii. My zaś dostaliśmy równe, piękne – 0, a to właśnie nas wykorzystywano do wielu powinności wynikających z rozprzestrzeniającego się wirusa. 

Mówiąc o realnych zmianach Warto także pomyśleć o art. 15a, którego kwestia czeka na wyjaśnienie od wielu lat. 

Ponadto zwiększenie dodatku mieszkaniowego, powiedzmy przyrównanie do tego z wojska. Co jeszcze? Płatne noce i święta. No i jeszcze przejrzysta ścieżka kariery,  jakieś przeskoki na grupach nas nie interesują bo to jest jakaś tragikomedia. Z jednej strony mówimy o uwolnieniu grup, z drugiej zaś wracamy do kursów podoficerskich i aspiranckich. 

Tak wiele czasu poświęcano pytaniom, kto będzie uczył roboty młodych f-szy, a gdy już taki ktoś się znajduje to odchodzi na „emke” z „sierściuchem sztabowym”, bo każdy miał go w nosie i dworował z jego braku ambicji. Teraz jak nic się nie zmieni! Na ulicy mamy dramatyczne braki więc bądźmy szczerzy, kto pozwoli sobie na wysłanie doświadczonego f-sza na kurs aspirancki?

Spieszę z odpowiedzią – NIKT!

Zapomniałbym o pomocy prawnej, ale takiej prawdziwej. Obecnie jest niestety tak, że w razie jakichś problemów policjanci zostają sami, a każdy przełożony ucieka jak najdalej w obawie przed oberwaniem rykoszetem. 

W moim mniemaniu prawdziwym gwoździem do trumny stały się wypowiedzi związkowców – jakoby funkcjonariusze zabierający głos w rzeczonej sprawie na łamach social mediów wykazywali się wyjątkowym chamstwem. Swoich „niebieskich braci i siostry” nazywano trollami i zarzucano im, że są jak partyzanci, gdyż opisują rzeczywistość pod fałszywymi nazwiskami. Czy aż tak trudno domyślić się dlaczego policjanci starają się pozostać anonimowi? Dzieje się tak z obawy przed różnego rodzaju represjami. Każdy jest obecnie w internecie, nawet nasi przełożeni. Czy za szczerość, opisanie swoich obaw i przemyśleń mamy płacić aż tak wysoką cenę? No właśnie!

 Na koniec dopowiem, że w policyjnych związkach zawodowych przydałoby się – katharsis! Oczyśćmy to gniazdo, gdyż ludzie tam zasiadający na tę chwilę w najmniejszym stopniu nie reprezentują ogółu, a jedynie realizują swoje własne zakulisowe cele. 

W przeciwieństwie do twórcy peja Psy Dają Głos, moje sumienie ma się dobrze i nie widzi problemu w walce o godne zarobki „niebieskiej braci”. Jeśli my sami nie będziemy się szanować, nikt tego nie będzie robił, a stąd krótka droga do degrengolady.

Czytaj również: Służba w Policji i odbiór społeczny

Dziękuję, że przeczytałaś / przeczytałeś ten jakże długi tekst. Jeśli tu dotarłaś/eś to oznacza, że jesteś w samym topie i elicie społeczeństwa.

Będę niezmiernie wdzięczny, jeśli podzielisz się tym artykułem z rodziną, przyjaciółmi i znajomymi. Tylko w taki sposób mogę dotrzeć swoimi treściami do jak największej grupy czytelników. A może okazać się, że informacje tu zawarte przydadzą się kolejnym osobom.

Miłego dnia! 

Grafika na początku tekstu pochodzi z: Bankier.pl

3 Comments

  1. Brawo! Szacunek dla Ciebie. pPomyślności i wszystkiego dobrego dla Twoich Pań i Ciebie. Mam nadzieję że niedługo przestaniemy wstydzić się naszych wynagrodzeń, a zło pracy bo służba tego juz nie nazwę, przestanie niszczyć naszą prywatna codzinnosci. Wszystkiego dobrego!

    1. Częścio zgadzam się z kolegą w części dotyczącej własnych interesów zarządu głównego. Ale jeśli chodzi o podwyżki płac to jak długo pamiętam zawsze największe dostawaliśmy od Kaczyńskiego, wszelkie modernizacje policji które kończyło PO. No i rozżalenie kolegi dziadkowe wiem jest nie sprawiedliwe powinno być jak kolejna wysługa stopniowo do lat stażu służby.

  2. S U Ł T A N

    Jarek bardzo dobrze chciał.
    U prezesa względy miał.
    Posterunki wciąż otwierał.
    Dzielił, dawał i zabierał.
    O karierach decydował.
    Na komendach więc panował.
    Komendanci się kłaniali.
    I sułtanem go nazwali.
    Chlebem, solą go witali.
    Radiowozy dostawali.
    Mundurowym wręcz kazali.
    By go wszyscy uwielbiali.
    Domu jego pilnowali.
    I się nigdzie nie ruszali.
    Alarm w domu jest u Jarka.
    A końcówka jest w Suwał – kach.
    W jakiej firmie ta ochrona.
    Na dyżurce założona.
    Mundurowi awansują.
    I w kościołach to świętują.
    Parasolkę też trzymali.
    Go przed deszczem ochraniali.
    Gdy przez przejście prowadzili.
    Pół ulicy wyłączyli.
    Okulary nakładają.
    Służbę państwa tak udają.
    Tu konfetti mu zrzucili.
    Tam znów liście pograbili.
    Na północy świętowali.
    Więc na koniach pojechali.
    A na wschodzie dla odmiany.
    Panie poszły w tany, tany.
    Radiowoza gdzieś dostali.
    Miesiąc później wysprzątali.
    Komendanci tak kazali.
    Po raz drugi go dostali.
    Kroczy Jarek po dywanie.
    Order za to ktoś dostanie.
    Na awanse jedna rada.
    Na nowennie być wypada.
    Gdy masz plusa u sułtana.
    Twa kariera zaklepana.
    I tak dalej by to było.
    Lecz niebieskich już wkurzyło.
    Pismo szybko napisali.
    Do posłanki je wysłali.
    Ta go w Sejmie zapytała.
    Czy się miarka nie przebrała.
    Media temat podchwyciły.
    Go krytyką zarzuciły.
    Zobaczymy co się stanie.
    Będzie panem, czy dostanie.
    Z Nowogrodzkiej polecenie.
    By nie szalał tak w terenie.
    A gdy przebrała się miarka.
    Mariusz wziął odwołał Jarka.

    * Powyższy tekst jest wymysłem autora i nie ma żadnego związku z ewentualnymi wydarzeniami rzeczywistymi.

Leave a Reply