Bestialski atak na interweniujących policjantów!

wiadomosci.radiozet.pl

Pewnie już każdy z Was widział nagranie z interwencji Policji w dolnośląskim Pastuchowie.

Mieliśmy tam doskonały przykład tego jak ciężka potrafi być praca funkcjonariusza i jak małym szacunkiem darzony jest mundur.

Przeczytaj również: Zmiany zasad w naborze do Policji

Przypomniał mi się tekst, który wypowiedział kiedyś mój znajomy policjant-emeryt. Mianowicie wspomniał, że za jego czasów nikt nie ośmieliłby się podnieść na niego ręki, mało tego – ludzie ściągali czapki na widok patrolu. Swoją wypowiedź skwitował humorystycznym tekstem: „jak nas nie szanowali, to przynajmniej się bali”.

Mocne, ale prawdziwe. Domyślam się, że napastnicy z Pastuchowa musieli być mocno nietrzeźwi skoro odważyli się na taki krok, ale prawda jest taka, że ta ostatnia tląca się w mózgownicach iskierka zdrowego rozsądku powinna wskazać te zachowanie, jako niewłaściwe.

Nie podziałało. Zwykła luźna awantura przemieniła się w regularną bijatykę, czy jak to się mówi czynną napaść na funkcjonariusza. Dwóch mężczyzn w wieku 47- i 25-lat zaatakowało policjantkę i policjanta.

Powiem szczerze, że zdrowo ich pobili. Nie na tym jednak powinienem się skupić.

Zatrzymam się nad innymi jakże ważnymi kwestiami.

Po pierwsze, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Kłania się tutaj stan polskiego szkolenia przyszłych policjantów. W jednym z ostatnich tekstów pisałem o obniżeniu wymagań podczas naborów. Ten przykry stan się pogłębia i za jakiś czas będziemy świadkami większej liczby sytuacji jak na Dolnym Śląsku.

W mailu od jednej z czytelniczek bloga dowiedziałem się nawet, że podczas obecnych naborów do Policji prawo jazdy kategorii B traktowane jest, jako atut i dodatkowo punktowane. Co następne?? Posiadacz obuwia o nr 40+ otrzyma dodatkowe punkty??

Na szkołach powinno się stale nakłaniać i motywować ludzi do sprawności fizycznej. Powinno się wdrażać znacznie więcej technik interwencji, technik obezwładniania. To powinien być priorytet, a nie zmuszanie ludzi do biegania do póki ktoś nie zwymiotuje.

W jednym z początkowych tekstów o szkole policji odnosiłem się do tego – nawet, jeśli ktoś oporny przejdzie szkołę to prędko zarzuci aktywność fizyczną chcąc zapomnieć o przebytym horrorze.

Więc tak – system szkolenia kuleje. System naboru, także kuleje – gdyby nie to każdy by wiedział, aby nie wysyłać w patrol drobnej policjantki, która wyłącznie szczęściu powinna zawdzięczać stan swoich zębów. Gdyby, bowiem jeden z napastników „czysto trafił” było by po niej.

Kolejny argument to audytorium! Osoby uczestniczące w zdarzeniu, świadkowie, mężczyzna kręcący film powinni czuć się w obowiązku pomóc funkcjonariuszom, a nie bezczynnie wszystkiemu się przyglądać. Co do operatora to najbardziej irytujący jest jego śmiech, głupkowaty rechot na widok jawnej przemocy.

Wszyscy obecni powinni czuć się w obowiązku do wsparcia uprawnionych organów, albo, chociaż zawiadomienia kolejnego patrolu.

Znieczulica, która ogarnęła nasze społeczeństwo potrafi być porażająca.

Kolejne, o czym chciałbym Wam wspomnieć to wypowiedzi sąsiadów po całym zajściu. Wszystkie były utrzymane w bardzo pozytywnym tonie.

No w sumie pili, ale zawsze się kłaniali, byli mili i uczynni. Ileż to już razy widziałem miłego faceta, który w domowym zaciszu nap*****lał żonę i prześladował własne dzieci.

Ludzie widzą i słyszą to, co chcą! A fakt kurtuazyjnego skinięcia głową do sąsiada nie czyni z Was uczestników obiadów czwartkowych.

Na koniec wywodu muszę wyjaśnić, dlaczego podczas zdarzenia funkcjonariusze nie sięgnęli po broń palną, której użycie w tej sytuacji było w pełni uzasadnione?

Z obawy przed konsekwencjami, które mogły ich po wszystkim z tego tytułu spotkać. Konsekwencje związane z reakcją tchórzliwych, niedoinformowanych polityków, przełożonych martwiących się o stołki, oraz durnych mediów prześcigających się w pogoni za newsem.

To skandal, że funkcjonariusz nie ma oparcia w przełożonych. Moi znajomi kilkukrotnie byli zmuszeni sięgać po broń i zawsze w uzasadnionych momentach. To jednak nic nie zmienia, gdyż w domyśle i tak jest się traktowanym, jak przestępca, który musi walczyć o swoją niewinność.

Fakt, że jest się funkcjonariuszem, a nie jakimś bandytom niczego nie zmienia. Wiarygodność policjanta w takich sytuacjach nie ma znaczenia!

Zapoznaj się także: Walka z kibolami. Interwencja w lokalu!

Reasumując, mam nadzieję, że srogi wyrok, jaki otrzymają napastnicy będzie swego rodzaju nauczką dla innych kretynów, którzy będą chcieli podnieść rękę na struża prawa. Na tę chwilę jest to 3-miesięczne, tymczasowe aresztowanie, ale chciałbym, aby ostateczny wyrok oscylował wokół górnej granicy. Może wtedy nie przeszłoby to bez echa i skutecznie wryło się wszystkim w psychikę.

Dziękuję, że przeczytałaś / przeczytałeś mój artykuł i proszę Cię bardzo o podzielenie się nim z Twoimi znajomymi. Im więcej osób z tego skorzysta, tym będę szczęśliwszy. I myślę, że im także może się on przydać. Dzielcie się na Facebooku, Instagramie, Twitterze, mailem – gdzie tylko chcecie i uznacie za stosowne. Zapraszam również do odwiedzenia mojego konta FB i zadawania pytań.

Serdecznie pozdrawiam!

6 Comments

  1. Z napisaniem komentarza odczekałem, żeby nie pisać pod wpływem emocji. Piszesz o braku szacunku do munduru!? Wolałbym czuć szacunek do Policjantów, ale zbyt wiele razy rozczarowują będą w miejscach wyznaczonych przez polityków na polecenie swoich szefów i rozczarowują swoimi działaniami. Bo muszą, bo im kazali!!! No więc jak oni muszą, to ja nie muszę czuć szacunku do nich, bo muszą. No i jeszcze takie spostrzeżenie: funkcjonariuszka i funkcjonariusz wysłani na interwencje do gromadki będących pod wpływem alkoholu. Na śmiesznych amerykańskich filmach podjeżdża kilka radiowozów i funkcjonariuszy jest wielu. W tym przypadku nie było komu przyjechać? No to może nie eskortujcie ciężarówki z głośnikami lub w dziesięciu nie obstawiajcie podjazdu na Nowogrodzką itp. A cytowany emeryt, szkoda że nie pamięta o tym, że „szacunek” do jego munduru „kształtowało” ZOMO. Pozdrawiam

    1. No i właśnie sam sobie odpowiedziałeś na pytanie dotyczące realizacji zadań przez policję „bo muszą, bo im kazano”.
      Nie każę Ci kochać mojej formacji, ale apeluję żeby zachować otwarty umysł i rozsądek w ocenie naszych działań.
      Powiem prościej, jeżeli pracujesz na etacie i masz bezpośredniego przełożonego on również może wydać Tobie polecenie. W razie jego nie wykonania czekają Cię konsekwencję.
      Co do opisanej interwencji, miała ona miejsce w małej miejscowości, gdzie na olbrzymim terenie działa 1, maksymalnie 2 patrole i oczekiwanie na wsparcie mogłoby trwać nawet kilka godzin. Więc tak – nie było komu podjechać!
      Eskortowanie ciężarówek i inne opisane przez Ciebie czynności mają miejsce w wielkich ośrodkach miejskich, a ich w żadnym wypadku nie można porównywać do wiosek na powiatach!
      Pozdrawiam.

      1. Szanuję Ciebie za lojalność i też za to kim i jaki jesteś ale nie oczekuj ze jeżeli zawsze coś dasz radę wytłumaczyć to jest ok. Formacja w której służysz nie jest wolna od wad. Jeżeli wobec mieszkańców RP wymaga się poszanowania prawa to niechaj też ludzie w takim jak Twój mundurze je przestrzegają. Zawsze i wszędzie. Tępcie bandziorów i im podobnych ale wobec pozostałych bądźcie fair. Nie z łapanki trafiłeś do służby więc nie powołuj się na rozkazy przełożonych. Pozdrawiam.

      2. Pewne jest to, że żadna branża, zawód, nie jest w pełni wolny od wad. Tak samo jest z formacją policji, która ma na kartach historii kilka trudnych momentów.
        Wiesz, ja jedynie mogę mówić w swoim imieniu. W jednym z wpisów nadmieniałem, że wkładając mundur nikt nie mam na celu utrudniać nikomu życia. Jako policjant reaguje wyłącznie na przestępstwa i wykroczenia. Czy jak napisałeś „łapie bandziorów i im podobnych”.
        Pozdrawiam.

  2. A tak na marginesie jeżeli tak boicie się użyć broni (opisaleś powyżej) że aż dajecie się mocno pobić pijanym bandziorom to po co ją nosicie. Sorki za drobną złośliwość. Pozdrawiam

    1. Ostrożność przed użyciem broni jest wynikiem polskiego orzecznictwa.
      Mój drogi, chodzi o to, że policjanci biorący udział w interwencji tego typu mają z tyłu głowy, że po wszystkim osądzi ich osoba nieznająca realiów. Głównym punktem będzie zaś to, że policjant jako posiadacz śpb, mógł uczynić inaczej.
      Podejmujący decyzję sędzia, która będzie miała mnóstwo czasu na przemyślenia, w przeciwieństwie do funkcjonariusza, który musi w ułamkach sekundy podjąć stosowne działanie. Zadziałać instynktownie.
      To nie jest takie proste.
      Pozdrawiam.

Leave a Reply