Działania Policji w obliczu protestów!

wyborcza.pl

Jakiś czas temu od jednej z czytelniczek bloga dostałem wiadomość z zapytaniem jak odniosę się do rosnącej w kraju fali niezadowolenia z pracy policji, zachowań f-szy wobec wszystkich protestujących? Ciekawiło ją również, czym spowodowany jest spadek zaufania do niebieskich mundurów?

Koniecznie przeczytaj: Oszczędzaj, inwestuj, działaj! #2

Moi drodzy- wszyscy powinniście wiedzieć, jaką służbą jest policja. Odpowiedź brzmi – hierarchiczną. Podejmując się wykonywania tego zawodu każdy zdawał sobie sprawę z jej plusów, ale też wielu minusów. Wszędzie tam, gdzie protestują tłumy, gdzie ludzie manifestują swoje niezadowolenie służbę pełnią funkcjonariusze wydziałów prewencji, którzy realizują zadania wynikające z ustawy o policji, zadania zapisane w rocie ślubowania, a przede wszystkim działają zgodnie z rozkazami wydanymi przez przełożonych.

Policjanci pierwszej linii wykonują polecenia dowódców pomimo swoich własnych, prywatnych preferencji, przekonań, a nawet sympatii. Tak już jest i tak pozostanie.

Wiele mówi się o apolityczności służb mundurowych, w praktyce jednak nie jest to takie proste i zarówno policjanci pierwszej linii, jak i komendanci odpowiadają przed politykami.

Każda władza, która dochodzi do korytka wymienia ludzi na wielu różnych stanowiskach. Tak samo dzieje się z naszą firmą. Wszystkie partie, które objęły rządy dążyły do obsadzenia strategicznych firm, spółek, służb „swoimi” ludźmi.

To wyjątkowo trudny moment dla polskiej policji. Znaleźliśmy się po drugiej stronie bieguna w porównaniu do tego, co działo się na jesieni 2018 roku, gdy trwała akcja protestacyjna i nasze starania o podwyżki.

Te wszystkie protesty, jakie w ostatnich miesiącach miały miejsce w naszym kraju nie są takie proste do oceny. Czy to te dotyczące wyborów prezydenckich, które miały odbyć się w maju, czy ruchów sprzeciwiających się rasizmowi, czy te ostatnie dotyczące LGBT.

Żadne z tych sytuacji nie są monochromatyczne, tu nic nie jest tylko czarne, albo tylko białe. Każda sytuacja wymaga większego zaangażowania, zastanowienia i głębszej analizy.

Żyjemy w dobie pełnej informatyzacji, nieograniczonego dostępu do komputerów i sieci. Pomaga to w wielu aspektach naszego życia, ale też daje możliwość do wypowiadania się na wiele tematów ludziom, którzy są – nie bójmy się tego powiedzieć – ograniczeni, ale również osoby najnormalniej w świecie niedoinformowane.

Niegdyś, aby czyjeś zdanie dotarło do większego grona odbiorców, musiała to być osoba opiniotwórcza. Gazety wtedy dążyły, aby na jej łamach wypowiedzieć kilka zdań i zaspokoić ciekawość ludu.

Teraz zaś taki JA mogę bez skrępowania wygłosić swoje zdanie na wiele tematów, ale może to też zrobić ktoś mający złe intencje i niecne zamiary.

Zmierzam do tego, że w złych rękach ten jakże cudowny wynalazek potrafi być niebezpieczny. Jest w stanie dzielić naród, zadawać kłam faktom.

Już nie tylko zwykli zjadacze chleba, ale i celebryci zaczęli wygłaszać opinię na powyższe tematy. Jakże polskie jest wyznawanie zasady Nie znam się, to się wypowiem. Drobny apel: nie znacie się na czymś, nie dokonaliście stosownych badać, reasarchu – to gęba na kłódkę! Sianie defetyzmu, poniżanie, obrażanie, obrzucanie inwektywami to zło!

Kilka dni temu jedna z celebrytek wrzuciła do Internetu zdjęcie stanowiące wycinek interwencji policyjnej wobec agresywnego, impulsywnego, wulgarnego człowieka. Finałem zdarzenia było zatrzymanie przy użyciu ŚPB: siły fizycznej i kajdanek. Opierając się jedynie na fotografii można uznać, że policja jest brutalna, oglądając jednak całe nagranie dostrzeżemy, że podjęte przez policjantów działania były słuszne i w stu procentach właściwe.

Mimo to w sekcji komentarzy pod zdjęciem wylała się fala nieuzasadnionego hejtu. Czasami jesteśmy niczym stado owieczek, najważniejsza w stadzie idzie w prawo, a reszta beznamiętnie pomyka za nią. Tylko czy warto?

Skupmy się na chwilę na pracy funkcjonariuszy. Nie ma policjantów dobrych i złych, w każdym, bowiem są oba te pierwiastki. Zapytacie jak to możliwe? Normalnie. Należy znać granice swoich uprawnień i potencjalne metody działania. Powiedzmy sobie jednak, wprost, że w mojej pracy jest mnóstwo sytuacji, w których inne sposoby zawiodły i należy przekroczyć pewne przyjęte granice.

Gdy jest możliwość należy działać psychologicznie, starać się owinąć petenta wokół palca i zagadać. Każdy policjant będzie tarczą i nie przejdzie obojętnie koło osoby pokrzywdzonej.

Momentami nie da się jednak tylko gadać.. Tak jak pisałem w ostatnim tekście, trzeba zastosować środki przymusu bezpośredniego, nie ma tu miejsca na błędy, nie można się cofać! Jak to się mówi – wte, albo wewte!

Oglądając pewne nagranie, czy fotkę każdy z nas ma mnóstwo czasu na ocenę sytuacji, wyciągnięcie odpowiednich wniosków, a i tak postępują błędnie, gdyż nie mają pełnego oglądu. Policjanci zaś znajdując się w konkretnym miejscu mają dziesiąte części sekundy na stworzenie planu działania i jego natychmiastową realizację. Jak zwykło się mawiać – punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia.

Wbrew powszechnym opiniom musze przyznać, że policja nigdzie nie jedzie z własnej woli i nie podejmuje interwencji mając takie widzi mi się. Policja, bowiem nie jest organem mającym na celu uprzykrzyć komuś życie.

Powiem szczerze, że przed przyjęciem do formacji nigdy nie miałem do czynienia z niebieskim mundurem. Nigdy nie wyrządzili mi krzywdy, nie ukarali, a stosunek do ich pracy miałem czysto ambiwalentny.

Jak to, zatem działa? Ustawodawca nakłada na obywateli obowiązek przestrzegania pewnych zasad pod rygorem wystąpienia kar. Policja tylko wywiązuje naród z powyższego, kierują się przy tym sumieniem i nabytym doświadczeniem.

Z roku na rok jest jednak coraz trudniej, bo pomimo tego, co słyszymy z mediów praca policji nadal jest oparta na statystyce. Wedle tej przykrej miary niestety jest mierzona nasza przydatność dla społeczeństwa.

Reasumując, jako wiodący podmiot w systemie bezpieczeństwa publicznego Policja w obliczu zagrożenia pomaga obywatelom, na co dzień jednak realizuje zadania nałożone nań przez zwierzchnictwo. Rozumiem, że temat policji może być medialny, szczególnie po tym, co nie tak dawno działo się w USA, prawda jednak nie zawsze jest taka jak pokazuje TV.

Zapoznaj się także: Walka z kibolami. Interwencja w lokalu!

Dziękuję, że przeczytałaś / przeczytałeś mój artykuł i proszę Cię bardzo o podzielenie się nim z Twoimi znajomymi. Im więcej osób z tego skorzysta, tym będę szczęśliwszy. I myślę, że im także może się on przydać. Dzielcie się na Facebooku, Instagramie, Twitterze, mailem – gdzie tylko chcecie i uznacie za stosowne. Zapraszam również do odwiedzenia mojego konta FB i zadawania pytań.

Trzymaj się!

4 Comments

    1. Oglądasz zbyt wiele tv skoro tak twierdzisz. Po pierwsze podwyżki to kropla w morzu potrzeb, po drugie łapówkarstwo to domena poprzedniego ustroju – obecnie zjawisko nie występuje.

  1. Wykonujemy tylko rozkazy – to już było. Nie w tym rzecz, że Policja wykonuje rozkazy, ale jak je wykonuje.

Leave a Reply